środa, 30 marca 2011

Jak buduje się drogi w Japonii

Dzisiaj będzie krótko i niespecjalnie na temat giełdowy. Postanowiłem się jednak o tym napisać, gdyż czytając pewien artykuł i oglądając zdjęcia do niego dołączone, doznałem niemałego szoku...

W Polsce jesteśmy na etapie, gdzie ekscytujemy się tym, że powstają coraz to nowe plany budowy dróg, których następnie nie możemy doczekać się przez wiele lat. Jeśli już uda się coś zbudować, to za astronomiczną cenę (prawdopodobnie najwyższa w galaktyce) i dodatkowo już na starcie popękane. W tym samym czasie, na drugiej stronie naszego globu szaleją siły natury, które niszczą wszystko co napotykają na swojej drodze.


Zobaczcie ile Japończykom zajmuje naprawa zniszczonej do granic możliwości infrastruktury...

Na zdjęciu poniżej możecie zauważyć drogę zniszczoną przez siły natury. Zdjęcie numer dwa przedstawia tę samą drogę 6 (słownie: sześć) dni później.



O całej historii, możecie przeczytać tutaj. Jak myście, ile zajęłaby odbudowa takich zniszczeń w Polsce? Częściową odpowiedź możecie znaleźć tutaj ;)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

O kurde... Ostatni filmik też dobry :D

Anonimowy pisze...

Drogi w Polsce to tragedia jeszcze wszystko koncentruje sie na Warszawie Krakowie i Wrocławiu :(

Unknown pisze...

Ten artykuł i fotki z Japonii powinni otrzymać wszyscy zarządcy polskich dróg - jako wskazówka, tutorial na przyszłość :)

Cheed pisze...

@Anonimowy - taka jest koncepcja rozwoju Polski.

@Rekin giełdowy - mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi tak się stanie ;)

Pozdr.

Anonimowy pisze...

to zdjęcie na dole,to może z przed katastrofy ? -)

Cheed pisze...

Z tego co piszą w artykule to nie. Zresztą widać małe szczegóły, których nie było na pierwszym zdjęciu, a są na drugim. Zwróć uwagę na ten uskok po prawej od drogi i nową tabliczkę ;)

Pozdr.

Sokomaniak pisze...

Nie do wiary...

Podobne posty