Podsumowanie marca 2011

Minął pierwszy kwartał 2011 roku. W marcu powstało 7 wpisów, od początku funkcjonowania strony 205. Siedem wpisów w marcu to niezły wynik i w zasadzie zadowalający mnie, patrząc na czas którym dysponuję. Z komentarzami również nie było źle - powstało ich w sumie 62 (o 1 mniej niż miesiąc wcześniej). Za aktywność jak zawszę, serdecznie dziękuję. Komentarze wnoszą wiele do bloga i motywują mnie do dalszej pracy.

1) Podsumowanie lutego 2011

2) Wall Street II: Pieniądz nie śpi

3) Dziś ruszyły zapisy na Open Finance

4) Zwrot podatku w siedem dni

5) Nowa wersja NOL3 w Alior Banku

6) Silny Rynek od mBanku

7) Jak buduje się drogi w Japonii?

WIG20 w ubiegłym miesiącu wybił się nieznacznie z krótkoterminowej konsolidacji. Indeks blue chipów zyskał w tym okresie 4,63 proc. To wynik znacznie lepszy od zeszłomiesięcznego (-0,37 proc.). WIG20 jest obecnie nieznacznie poniżej poziomu 2900 punktów do którego dotarł w pierwszych dniach kwietnia. Jednocześnie, 2897 punktów jest najwyższą wartością głównego warszawskiego indeksu od połowy 2008 roku. Dopóki indeks będzie znajdował się powyżej 2840 (linia średnioterminowego trendu wzrostowego) a także 2800 pkt (bariera psychologiczna), aktualny pozostaje scenariusz wzrostowy. W ślad za indeksem WIG20 poszły w ostatnim miesiącu małe i średnie spółki, które zanotowały jednak nieznaczne wzrosty. sWIG80 zyskały 0,27, natomiast mWIG40 1,74 proc.

W zeszłym miesiącu mieliśmy sporo informacji spoza Europy. Przede wszystkim, w Japonii doszło do fatalnego w skutkach trzęsienia ziemi, które doprowadziło do awarii w elektrowni atomowej, a w konsekwencji do największego kryzysu od czasów drugiej wojny światowej. Szkody ubezpieczeniowe szacowane są na 30 miliardów dolarów, natomiast koszty materialne na 300 miliardów dolarów! Kryzys i zawirowania walutowe jena doprowadziły do konieczności interwencji Banku Narodowego Japonii. Skala tych działań szacowana jest na 85 miliardów dolarów (głównie krótkoterminowe operacje zasilające rynek). Poza Japonią, warty odnotowania jest ogromny deficyt handlowy Chin w lutym. Wyniósł on 7,3 miliarda dolarów i był najwyższy od 7 lat. W USA tym razem spokojnie i bez niespodziewanych wiadomości. Rezerwa Federalna nie podjęła decyzji o zmianie stóp procentowych, jednocześnie utrzymała bez zmian program skupu obligacji warty 600 miliardów dolarów.

Z kolei w Europie, wszyscy emocjonowali się danymi napływającymi z państw "południa Europy". Zakotłowało się przede wszystkim w Portugalii, której agencja ratingowa Moody's obniżyła rating kredytowy o dwa stopnie (poziom A3) z powodu słabszych prognoz wzrostu gospodarczego. Portugalia była trzecim państwem strefy euro, któremu Moody's obniżyła rating w zeszłym miesiącu. Na początku marca o 3 stopnie spadła ocena wiarygodności Grecji, a w ślad za nią - Hiszpanii. Co więcej, portugalski parlament odrzucił plan oszczędnościowy rządu, którego przyjęcie było niezbędne do uzyskania pomocy z UE. Doprowadziło to do konieczności złożenia dymisji przez byłego już premiera Jose Socratesa. Przypomnijmy, że zamierzał on ograniczyć refundacje leków, obniżyć o 10 proc. najwyższe emerytury i zamrozić płace. Poza syndromami "rozkładu" UE, mieliśmy również próby jej wzmocnienia w postaci paktu Euro Plus.

W Polsce, kluczowa był decyzja Parlamentu, przyjmująca rządowy plan ścięcia składki do OFE i przekazania przyszłego strumienia pieniędzy z powrotem do ZUS. Decyzja ta będzie miała również kluczowe znaczenie dla powodzenia przyszłych emisji długu, a także wysokości obrotów na GPW. Fundusze Emerytalne są bowiem odpowiedzialne za 6 proc. obrotu i ok. 15 proc. kapitalizacji warszawskiej giełdy. Przypomnijmy również, że obcięcie składki do OFE było jednym z głównych narzędzi programu, mającego ograniczyć deficyt sektora finansów publicznych do 3 proc. już w 2012 roku (ok. 8 proc. w 2010 r.). Inflacja w ostatnich miesiącach znacznie się ustabilizowała, choć nadal pozostaje na dosyć wysokim poziomie. Inflacja producencka PPI wyniosła w lutym 7,3 proc. r/r i 1 proc. m/m, natomiast inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 1,7 proc. r/r. Na wysokim poziomie nadal pozostaje niestety bezrobocie, które w lutym wyniosło aż 13,2 proc. (13 proc. w styczniu).

Na blogu w marcu nie było większych zmian. W AdTaily pojawiło się kilka kampanii, które możecie obserwować m.in teraz. Nieznacznie wzrosły przychody z reklam Adkontekst - mam nadzieję, że zarówno wy jak i reklamodawcy odnosicie z ich prezentacji korzyści. Jak informowałem w zeszłym miesiącu, na blogu poprawnie działa już kanał RSS. Wpisy pojawiają się w dobrej kolejności - co przyciąga nowych czytelników. Licznik przebił już barierę 400 subskrybentów. Cieszy mnie również coraz większe grono czytelników, którzy zdecydowali się na otrzymywanie informacji o nowych wpisach na swojego maila (możecie to zrobić klikając tutaj). Przypomnę tylko, że na waszą skrzynkę ląduje wyłącznie taka informacja, bez zbędnego spamu.

Standardowo, trzy witryny, które kierują do mnie największy ruch

1) Oszczędzanie

2) Bankowe okazje

3) Appfunds

Na sam koniec czas najwyższy podsumować ankietę w której mogliście głosować przez cały styczeń. Pytanie brzmiało: "W rozliczeniu podatkowym PIT38 za 2010 rok wykażesz?". Jej wyniki możecie prześledzić na załączonym poniżej obrazku. Dodam tylko, że 61 procent moich czytelników zanotowało zysk, co należy uznać za dobry wynik. Dla 23 procent, ubiegły rok zakończył się stratą, co powinno zmobilizować do przejrzenia własnej strategii inwestycyjne i przyswojenia podstaw inwestowania na giełdzie. Już teraz gorąco zachęcam do wzięcia udziału w najnowszej ankiecie, którą możecie znaleźć jak zawsze w prawym górnym rogu.