poniedziałek, 21 marca 2011

Zwrot podatku w siedem dni

Logując się dzisiaj na swoje konto bankowe doznałem niemałego szoku. Otóż z samego rana zaksięgowany został na rachunku przelew z mojego Urzędy Skarbowego ze zwrotu podatku za 2010 rok. Nie byłoby w tym nic dziwnego (finalnie wszystko się zgadzało), gdyby nie czas w jakim mój formularz podatkowy został rozliczony. PIT-36 i PIT-38 składałem 14 marca, natomiast przelew przyszedł z wczesnowiosenną datą 21 marca. Daje to siedem dni z czego tylko pięć to były dni robocze. Imponujące prawda?


Co było źródłem sukcesu?

Po pierwsze fakt, iż swoje PITy złożyłem przez internet. Swego czasu pisałem na łamach bloga poradnik o tym, jak rozliczyć PIT przez internet. Tamten post nic nie stracił na swojej aktualności, natomiast sam program eDeklaracje już się rozwinął. Dodano obsługę nowych formularzy podatkowych (pełna lista tutaj), a także możliwość złożenia korekty deklaracji podatkowej online. Oczywiście, można się zastanawiać, dlaczego Ministerstwo Finansów uzależniło działanie programu wyłącznie od aplikacji Adobe Reader (wraz z wtyczką Air), jedno natomiast trzeba przyznać - wszystko działa jak należy.

Drugim czynnikiem, który przyczynił się do tak szybkiej obsługi przez organy podatkowe jest fakt, iż zgłosiłem do US posiadanie konta bankowego, na które dostaję automatycznie przelew. Nie każdy to robi, bojąc się, że jego konto będzie prześwietlane przez krwiożerczego urzędnika. Wydłuża to jednak czas oczekiwania na zwrot podatku. Żeby przyśpieszyć i usprawnić obsługę, zawszę podaję w informacji uzupełniającej (pole 309 w PIT-36) sformułowanie "Konto Bankowe, Numer Telefonu". Pokazuje tym samy, że oczekuję przelewu na rachunek bankowy i nie mam nic do okrycia, gdyż jestem otwarty na kontakt.

Trzecia sprawa wiąże się z moimi pracodawcami/zleceniodawcami. Większość moich dochodów była udokumentowana PIT-11 (PIT-8C w przypadku giełdy) i wprowadzona do systemu organów podatkowych przed złożeniem przeze mnie zeznania. Oznacza to, że mój formularz podatkowy może być rozpatrzony bezzwłocznie i jeśli tylko nie widać żadnych nieścisłości, to nie ma przeszkód przed dokonaniem zwrotu podatku. Jedyną kategorią nieudokumentowaną w moim zeznaniu były dochody z reklamy kontekstowej na blogu Adkontekst. W koszty wrzuciłem równowartość faktur za wykupienie domeny do mojego bloga i jak widać, to również nie wzbudziło wątpliwości.

Rozumiem, że prawdopodobnie wiele osób teraz myśli - ale po co on się podnieca, przecież tak powinno być od początku/to powinna być norma itp. Faktem jest jednak, że tak nie było i w ostatnich latach dokonał się olbrzymi postęp w stosunku do terminowej, sprawnej i wygodnej obsługi podatnika przez Urzędy Skarbowe. Według mnie należy to dostrzec, aktywnie z danych nam możliwości korzystać i dopingować do jeszcze bardziej kompleksowych zmian w kwestii kontaktów na linii podatnik - organ podatkowy.

Mam nadzieję, że dzięki moim wskazówkom, przyśpieszycie własną procedurę zwrotu nadpłaty podatku dochodowego. Ciekawy jestem, jakie wy macie doświadczenia z Urzędami Skarbowymi? Dostrzegacie pozytywne zmiany, czy może wręcz przeciwnie, macie same problemy z urzędnikami i "systemem"?

PS: Jeśli interesują Cię kwestie podatkowe, przeczytaj wpis pięć ulubionych sztuczek podatkowych.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja złożyłem 14 dni temu w Warszawie i nadal czekam. Tyle że papierowo... Nigdy nie miałem żadnych problemów ze Skarbówką.

Marek

Anonimowy pisze...

To musze miec Adobe Reader zeby korzystac z programu ministerstwa do rozliczania pit? Jak sprawa wyglada na Linux?

Cheed pisze...

@Marek - to możesz poczekać nawet i dwa miesiące ;)

@Anonimowy - tak musisz mieć. Co do pytania o Linuxa to "Aplikacja działa pod systemami Windows, Linux, Mac."

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Osobicie , również rozliczam się drogą elektroniczną od chwili powstania tej możliwości,czyli drugi rok.Istotnie,działa bez zarzutu (jak dla mnie).Tylko,że ... ja muszę dopłacać do US. ;-( A.S.

na-plus pisze...

W tym roku pierwszy raz przez Internet. Po niecałych 2 tygodniach zwrot na koncie. Miło.

Cheed pisze...

@Anonimowy - to nic tylko się cieszyć. Duży podatek to duże zarobki ;)

@na-plus - nawet bardzo miło :)

Pozdr.

PETRUS pisze...

Da łeś do myślenia, abym i ja rozliczył się przez eDeklaracje.

Cheed pisze...

Podatnicy złożyli w tym roku 3 mln 424 tys. zeznań podatkowych przez internet, z czego 464 tysiące to formularze PIT - poinformował w środę resort finansów. Oznacza to, że w tym roku przesłano więcej e-zeznań niż w całym 2010 r.

Jak wyjaśnił resort na swoich e-stronach, okres rozliczeniowy dla deklaracji rocznych PIT mija w tym roku 2 maja. Pozostałe rodzaje zeznań m.in. CIT można składać przez cały rok.

"Już teraz wiadomo, że 2011 r. będzie kolejnym rekordowym rokiem pod względem liczby podatników rozliczających się przez Internet" - zaznaczyło ministerstwo.

W ubiegłym roku podatnicy złożyli 3 mln 403 tys. deklaracji przez Internet, w 2009 r. było to 760 tys., a w 2008 r. - 104 tys. Resort finansów poinformował, że podobnie rośnie liczba e-PIT-ów. W 2010 r. było to 324 tys. deklaracji, a w 2009 r. - 90 tys.

Chociaż składanie deklaracji papierowych wciąż pozostaje najpopularniejszym sposobem rozliczania się podatników, to - jak podkreśliło MF - Polacy coraz chętniej rozliczają się przez internet. "Możliwość przesyłania popularnych PIT-ów bez podpisu elektronicznego i intuicyjność systemu e-Deklaracje pozwala podatnikom zaoszczędzić czas i pieniądze" - wyjaśnił resort. (PAP).

Cheed pisze...

Korektę PIT można już złożyć także przez eDeklaracje.

Podobne posty