poniedziałek, 28 marca 2011

Silny Rynek od mBanku

W mBanku kończy się właśnie subskrypcja nowej lokaty strukturyzowanej Silny Zysk, która pozwala zarabiać na wzroście indeksu WIG20. Produkt ten jest oparty o kontrakt terminowy na WIG20 i umożliwia zainkasowanie nawet do 11,3 procent w skali roku. Stanowi to całkiem niezłą alternatywę standardowej lokaty dla osób, które nie inwestują samodzielnie na giełdzie.


Najważniejsze cechy lokaty strukturyzowanej Silny Zysk w mBanku:

  • 100 proc. gwarancji kapitału - nawet jeśli nie ziszczą się warunki uprawniające do premii, zwracany jest cały zainwestowany kapitał.
  • brak opłat wstępnych oraz za zarządzanie kapitałem. Z bankiem dzielisz się po prostu zyskiem (zarabia on nadwyżkę ponad 11,3 proc.)
  • Zysk uzależniony jest od wartości aktywa bazowego (w tym przypadku kontraktu terminowego) w dniu 22 grudnia 2011 roku. Jeśli znajdzie się w przedziale 3000-3300 punktów, zysk wyniesie od 10,3 do 11,3 proc. W przypadku gdy wartość aktywa bazowego wyniesie od 3300-3400 punktów, wówczas oprocentowanie wyniesie 3 proc. (z dużym prawdopodobieństwem pozwoli pokryć inflację)

Zapisy na lokatę strukturyzowaną Silny Rynek trwają od 22.03 do 29.03, czyli de facto tylko do jutra. Minimalna kwota wpłaty to tylko 1000 złotych. Założyć ją można logując się na swój rachunek w mBanku (zakładka "Inwestycje").

Produkt ten wydaje się kuszącą alternatywą dla standardowej lokaty bankowej. Jest zrozumiały nawet dla laika i daje stosunkowo duże szanse na zysk. Przyznam szczerze, że sam skuszę się na niego za te 1000 zł i spróbuję swojego szczęścia. Rynek produktów strukturyzowanych w ostatnich miesiącach bardzo się rozwinął i coraz częściej można spotkać lokaty, który przynoszą ponadprzeciętny zysk.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wreszcie jakiś prosty produkt dla ludzi a nie oparty o udziwnione aktywa. I zysk całkiem całkiem. Sam też spróbuję za ten symboliczny tysiąc zł

Maciek

Cheed pisze...

Moje zdanie znasz ;)

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Gorzej jak bedziemy kisic w przedziale 2800-2900 przez caly rok. Albo co gorsza indeksy w 2011 spadna ponizej dzisiejszej wartosc...

Cheed pisze...

No tak, ale jeśli indeksy spadną w tym roku, to dostajesz z powrotem zainwestowany kapitał. W przypadku gdybyś tego tysiaka włożył na lokatę, to przez te 9 miesięcy przy założeniu oprocentowania na poziomie 4,5 proc. netto, dostałbyś ok. 33 złote odsetek. To nie dużo, a potencjał zysku jest niemal książkowe 3:1.

Pozdr.

Radek pisze...

A ja nadal nie skuszę się na żadną strukturę. Również na tą. Nie potrafię pojąć dlaczego przy wzroście indeksu ponad 3300 punktów bank zabiera mi cały zysk. To w końcu zarabiam na tej zwyżce indeksu czy nie? (A tak przy okazji według najnowszych wskaźników 3% nie pokryje inflacji.)

Lepsza byłaby lokata z gwarancją kapitału, której wykres zysku byłby nachylony do osi i dla 3300 wynosił 11,30% a później już nie rósł tylko utrzymywał się na 11,30%. W taką lokatę bym wszedł. A tak, podziękuje i wybiorę ETFa

Cheed pisze...

Niestety, bank musi na czymś zarabiać, a skoro nie pobiera opłat wstępnych i zarządzanie (jak to jest w przypadku produktów strukturyzowanych w innych bankach), to pada na ewentualny przyszły zysk.

Co do inflacji, to zgodnie z najnowszą projekcją RPP (marcową), inflacja w 2011 r. ma być zbliżona do 3 proc.

Jeśli chodzi o ETF, to jest to oczywiście rozwiązanie korzystniejsze, dla kogoś kto aktywnie inwestuje na giełdzie (zna zasady stawiania Stop Lossa i potrafi stworzyć własną strukturę).

Zauważ, że przy ETF możesz sporo stracić (przy pesymistycznym scenariuszu), przy lokacie strukturyzowanej Silne Rynki już nie... (nie uwzględniając oczywiście wpływu inflacji).

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Proponuje zainteresować się obligacjami korporacyjnymi. Przez te 9 miesiecy wyciągnie się na na nich pewne ok. 7,5%. A struktura to taki gołąb na dachu.
Pozdrawiam!

Cheed pisze...

Pieniądze rzędu kilku procent kapitału mógłbym tam zainwestować, jednak nie podchodzę do nich tak hurraoptymistycznie jak reszta blogosfery finansowej. Ryzyko niewykupienia własnych obligacji przy okazji działalności np. deweloperskiej uważam za stosunkowo wysokie. Co do tematu samych obligacji korporacyjnych to na pewno w najbliższej przyszłości pojawi się o nich stosowny wpis.

Pozdr.

Unknown pisze...

Jak masz szczęście i rynek pozwoli to zmieścisz się w "widełkach" jakie obstawia struktura. Jeśli wypadniesz górą lub dołem to zwyczajnie pieniądze te można uznać za tymczasowo przetrzymane w skarpecie.

Poza tym bank nie zaoferowałby produktu, który statystycznie mógłby mu przynieść stratę. Zatem uważam że szacunkowo benchamrki banku wyliczyły, że w grudniu 2011 WIG20 raczej nie znajdzie się w tym zakresie - dlatego też bank wystawił taką strukturę - ale tylko po to by zarobić. Prawdopodobnie bank zabezpiecza tą strukturę jakimiś opcjami.

Życzę szczęścia...

Cheed pisze...

Zgadzam się ze wszystkim poza "Zatem uważam że szacunkowo benchamrki banku wyliczyły, że w grudniu 2011 WIG20 raczej nie znajdzie się w tym zakresie - dlatego też bank wystawił taką strukturę - ale tylko po to by zarobić."

Przecież mój zysk to też zysk banku. W pesymistycznym (dla niego) scenariuszu, gdy indeks osiągnie około 3000 pkt (~10% wzrostu od poziomu obecnego), bank wypłaca mi cały zarobek a dla niego zostaje premia z obligacji, które ubezpieczają wynik instrumentu bazowego.

W optymistycznym scenariuszu, gdy indeks osiąga do 3299 pkt., bank zyskuje około 10% (~20% wzrostu od poziomu obecnego). W scenariuszu powyżej 3300 punktów jest jeszcze lepiej dla niego... ;) "Benchmarkowo" być może liczą na rajd św. Mikołaja 2011?

Pozdr.

Unknown pisze...

W scenariuszu powyżej 3300 punktów jest jeszcze lepiej dla niego...
Oczywiście, że im wyżej tym lepiej dla banku - nie dość że wyższa premia, to jeszcze nie będzie musiał profitu oddawać klientom.
Kto wie - może faktycznie kroi się jakiś rajd do końca roku :))

A co jeśli WIG20 będzie poniżej 3000p? Bank nie mógłby pozwolić sobie na taką stratę na kontrakcie, więc pewnie i tak zarobi na jakimś spreadzie opcyjnym.

Nie oceniam tej struktury jako złej. Trzeba jedynie być przygotowanym na możliwe zerowe profity :)

Cheed pisze...

W przypadku tej lokaty, instrumentem bazowym jest kontrakt na WIG20, a nie opcja. Podoba mi się z jeszcze jednego względu.

W poprzednich ofertach przygotowanych przez mBank, wystarczyło, że notowania zejdą poniżej określonej wartości (np. 2600 pkt) i później nawet jeśli skończą na oczekiwanym poziomie (w tym przypadku 3000 pkt), to zysk i tak wyniesie 0. Tutaj nie obchodzi nas co będzie się działo przez 9 miesięcy, byle tylko na sesji 22 grudnia indeks znalazł się w pożądanych widełkach.

Co do zerowych profitów, to oczywiście jak w przypadku każdej inwestycji, należy być na to przygotowanym. Na szczęście odchodzi w tym przypadku ryzyko straty.

Pozdr.

Cheed pisze...

Atrakcyjnym zyskiem w wysokości 10,5 proc. w skali roku zakończy się Lokata Strukturyzowana Liderzy Parkietu II, którą rok temu zaproponował swoim klientom internetowy mBank. Była to roczna struktura oparta na notowaniach kontraktów terminowych na indeks WIG20.

Aby zysk w wysokości 10,5 proc. został naliczony musiał zostać spełniony warunek: kurs zamknięcia czerwcowych kontraktów terminowych na indeks WIG20 z 28.03.2011 r. musiał znaleźć się w przedziale <2500-2900>.

Warunek został spełniony, bo końcowa obserwacja notowań kontraktów to 2821 punktów. Dzięki temu klienci zainkasują 10,5-proc. zysk, od którego jednak pobrany zostanie 19-proc. podatek od zysków kapitałowych.

źródło: Structus.pl

Marcin pisze...

Nie lubię takich udziwnianych rzeczy.

Prosty handel - kupujesz, sprzedajesz akcje - to jest to !

Cheed pisze...

Kolejna wersja lokaty Silny Rynek.

Podobne posty