poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Giełdowe ruchy na BGŻ i BOŚ

12 kwietnia na giełdowym parkiecie zapowiadało się na zwyczajną sesję, która niewiele wniesie do konsolidacyjnego krajobrazu. WIG20 od sierpnia ubiegłego roku utknął w stosunkowo wąskim przedziale i bujał się przez większość tego czasu pomiędzy poziomem 2100 a 2300 punktów. Na wykresie przedstawionym poniżej wyraźnie widać, że wybicie jest tuż, tuż...


A jednak 11 kwietnia, Holendrzy z Rabobanku ogłosili, że zamierzają skupić do 100 proc. akcji notowanego na giełdzie Banku Gospodarki Żywnościowej. Cena jaką zaproponowali inwestorom w wezwaniu wynosi 72,50 zł, a więc o ok. 40 proc. więcej niż kurs z 11 kwietnia i 20 proc. więcej niż wynosiła cena emisyjna na zeszłorocznym debiucie BGŻ. Sam zbyt długo się nie zastanawiając, sprzedałem pierwszego dnia po wezwaniu pakiet akcji ze średnią ceną zakupu 54 zł po 71,35 zł (część kupiona w ofercie po 60 zł, część uśredniona później po 49 zł). Zysk całkiem przyzwoity, chociaż kwoty zaangażowane w transakcje nie były astronomiczne. Można było poczekać do przyjmowania zapisów na wezwanie, ale uznałem, że to za dużo zachodu (niestety online tego nie załatwimy), tym bardziej, że jakaś niepewność zawsze pozostaje.


Skąd wiec BOŚ w tytule wpisu? W bankowym zgiełku (za który odpowiada głównie BGŻ) pewnie nie każdy słyszał, że od 12 do 19 kwietnia przyjmowane są zapisy na 6,5 mln akcji (1 mln dla indywidualnych, 5,5 mln dla instytucjonalnych) Banku Ochrony Środowiska. Cena emisyjna wynosi 45 zł i jest o 6,7 proc. niższa od bieżącej wyceny rynkowej. Daje to niezłą premię za ryzyko, które jest dodatkowo ograniczone przez obecny kurs spółki. BOŚ od kilku miesięcy "szura" po dnie i jest obecnie na historycznie niskich poziomach (dołek z grudnia przy 43 zł), co ułatwia też postawienie Stop Lossa.


Jaka jest moja taktyka? 19 kwietnia zamierzam zapisać się na akcje w BM Alior Banku (zapisy tylko do 17:00!). Zapisu dokonam, o ile kurs giełdowy z 18/19 kwietnia utrzyma się powyżej ceny emisyjnej (skorygowanej o prowizję maklerską). Oczywiście, akcje postaram się jak najszybciej sprzedać, nie patrząc szczególnie na fundamenty spółki (każdy znajdzie coś dla siebie, tu prospekt). Stop Lossa ustawię ok. 10 proc. poniżej ceny zakupu (w okolicach 40 zł). Największe zagrożenia? Przede wszystkim spodziewana redukcja - akcji w ofercie nie jest dużo. Na plus działa jednak względna cisza i spokój - serwisy internetowe nie rozpisują się o akcjach BOŚ, tak jak to było w przypadku ofert publicznych BGŻ czy JSW.

Ciekawy jestem, czy wy zamierzacie wziąć udział w ofercie Banku Ochrony Środowiska?

wtorek, 10 kwietnia 2012

Czy ufać rekomendacjom Biur Maklerskich?

Na naszym finansowym Pudelku gruchnęła dzisiaj wiadomość o tym, że akcje Dudy są warte 44 proc. więcej niż wskazuje na to kurs giełdowy. Jako, że mam spółkę pod obserwacją, dlatego też czym prędzej postanowiłem wejść we wspominany "artykuł". Każdy, kto kliknął w powyższy link widzi, ten jakże bogaty materiał. Postanowiłem więc sięgnąć do źródła...


Na stronie DM AmerBrokers mamy stosunkowo skromną analizę spółki Duda - jej wyników finansowych, bilansu, a także samego kursu. Z analizy metodą DCF i porównawczą wynika, że kurs spółki powinien wynosić ok. 1,01 zł, a więc o 44 proc. więcej niż wtorkowy kurs. Co więcej, jest to kurs dyskontujący już niejako planowaną emisję akcji.

Idąc tym tropem, chciałbym przetestować skuteczność tej analizy, dlatego postanowiłem zakupić dzisiaj za symboliczne 2 000 zł - 2800 akcji Dudy po cenie ok. 70 groszy za akcje. Pierwszy odczyt tej inwestycji zrobię za ok. 6 miesięcy (w październiku), drugi za ok. 12 miesięcy (kwiecień 2013).

Jednocześnie chciałem zachęcić was do dyskusji i wyrażenia własnego zdania - czy w codziennej sztuce inwestowania, ufacie rekomendacjom Biur Maklerskich? Jeśli tak, to które z nich są najskuteczniejsze?

I przede wszystkim, czy wychodzicie na tym lepiej, niż inwestorzy, którzy w zeszłym roku zaufali właśnie analitykom z AmerBrokers? :)


PS: Ustawiłem Stop Loss 20 proc. poniżej ceny zakupu :)

wtorek, 3 kwietnia 2012

Podsumowanie marca 2012

Pierwszy kwartał za nami... W marcu powstały 2 wpisy, od początku funkcjonowania strony 257. Dwa wpisy w zeszłym miesiącu to fatalny wynik - coś musi być w tym, co zostało napisane na blogu Metafinanse. Na tym etapie mogę jedynie obiecać poprawę. Z waszym odzewem było trochę lepiej niż w lutym - powstało w sumie 13 komentarzy (o 1 więcej niż miesiąc wcześniej). Za aktywność na blogu jak zawszę, serdecznie dziękuję.

1) Podsumowanie lutego 2012


2) Najlepsze lokaty - marzec/kwiecień 2012


Podobne posty