poniedziałek, 2 lipca 2012

Poproszę trochę Azji do portfela

W ostatnich tygodniach, mam bardzo ograniczone możliwości czasowe, co odbija się przede wszystkim na częstotliwości aktualizowania bloga. Poza tym, cierpi również część inwestycyjna portfela, której w zasadzie nie ruszam. Z tego względu, moje zainteresowanie przesuwa się z akcji na fundusze inwestycyjne. O tym dlaczego nie kupię funduszy rynku pieniężnego pisałem w czerwcu. Przeglądając dzisiaj jednak krótką notkę na Pulsie Biznesu trochę mnie ocknęło.

Wniosek jest taki, że biorąc pod uwagę PKB wszystkich gospodarek świata, arytmetyczny punkt oznaczający środek świata przesuwa się coraz bardziej na wschód. "W 2010 r. punkt ten był na terenie Rosji, za Uralem. Jak prognozuje McKinsey, do 2025 r. centrum świata dotrze w okolice granicy z Kazachstanem. Czyli będzie blisko miejsca, w którym punkt ten był w 1820 r.". Całość dobrze odzwierciedla ten obrazek. Zwróćcie uwagę, gdzie ten punkt znajdował się w 1950 roku.



Podobne posty