środa, 25 marca 2009

Karty Kredytowe cz. 2

Jak pewnie pamiętacie jeszcze niedawno pisałem, że karta kredytowa jest mi zupełnie niepotrzebna. Od tego momentu, poświęciłem dużo czasu chcąc dowiedzieć się w jaki sposób mogę na niej zarobić – wszak ten temat jest coraz popularniejszy, wychodzą już nawet pierwsze, płatne ebooki.


Oto kilka sposobów, które udało mi się wydedukować. Mam nadzieję, że przydadzą wam się aby optymalizować swoje wydatki i być może zaoszczędzić troszkę grosza.

1) Karta Kredytowa Euro26 w mBanku

Każdy student co roku musi płacić obowiązkowe ubezpieczenie na uczelni. Ceny są różne, najczęściej od 30 do 50 złotych. Karta kredytowa mBanku w pełni zastępuje takie ubezpieczenie, wystarczy tylko dać jej ksero w dziekanacie i wtedy odfajkują nas jako posiadacze prywatnego ubezpieczenia studenckiego. Za taką kartę z ubezpieczeniem na terenie Polski musimy zapłacić 49zł(ubezpieczenie na cały świat kosztuje 58zł).

Oprócz tego, możemy korzystać z ogromnej ilości zniżek w całej Polsce, praktycznie w każdym mieście znajdziecie coś dla siebie. Na przykład zakup sprzętu komputerowego w wybranych sklepach z rabatem 2-5% czy pizza w lokalu Telepizzy z 40% upustem. Zniżek możecie poszukać tutaj wystarczy, że wpiszecie swoje miasto.

Aby zdobyć taką kartę nie potrzebujecie zaświadczenia o zarobkach, wystarczy udać się z tym wzorem do dziekanatu, aby nam go wypełnili a dalej postępować zgodnie z procedurą.

Jak zarobić na tej karcie? Przede wszystkim musimy pozbyć się tej 49 złotowej opłaty za jej wydanie. Aby to zrobić rejstrujemy się w programie partnerskim mBanku np. TUTAJ następnie tworzymy sobie link do karty Euro26 i sami na siebie kupujemy kartę. Za sprzedaż otrzymamy 50zł, które zrekompensują nam te 49zł opłaty za wydanie karty. Oprócz tego mamy wspomniane wyżej zniżki i ręczę wam, że w przeciągu roku z którejś z nich skorzystacie, tym bardziej, że idą wakacje... Mi karta przydała się nie tylko w Polsce, ale również w Austrii czy Anglii. No i nie zapominajcie o tym, że nie musicie płacić za obowiązkowe ubezpieczenie na uczelni. Prawda, że proste? :)

2) Karta Kredytowa dla studentów w Citi Handlowym

Karta ta dostępna jest dla studentów 3, 4 i 5 roku do końca studiów bez opłat za jej wydanie. Aby ją otrzymać wystarczy tylko legitymacja studencka i dowód osobisty, nie są wymagane żadne dochody.

Tutaj również możemy zastosować prosty trick w którym rejstrujemy się w programie partnerskim Bankiera np. TUTAJ po czym wypełniamy wniosek o ww. kartę. Już za same wypełnienie danych, po których zgłosi się do nas konsultant Citi dostajemy 5zł. Możemy go przemaglować i nie decydować się na kartę. Warto zapytać go, czy będąc studentem pierwszego czy drugiego roku nie możemy otrzymać KK bez opłaty za wydanie. Mamy kryzys i tak naprawdę to bankowi zależy bardziej niż nam aby wcisnąć kartę kredytową. Warto spróbować...

Jak zarabiamy? Oprócz wymienionych wyżej 5zł z karty kredytowej możemy robić bezpłatne przelewy aby opłacić swoje rachunki. Wcześniej musimy zdefiniować je na infolinii. Dzwonimy, łączymy się z pracownikiem podajemy tytuł przelewu np. „rachunek za internet” i jako numer rachunku podajemy swój drugi rachunek w innym banku. Dzięki temu będziemy mogli przelewać za darmo pieniądze z karty a następnie reinwestować je przez okres bez odsetek. Wspomnę jeszcze że dane z rachunku zostawione na infolinii nie są w żaden sposób weryfikowane i możemy to zrobić bez konsekwencji.

Jak je reinwestować? Potrzebujemy chociażby zwykłego rachunku oszczędnościowego, oferta jest bardzo szeroka a oprocentowanie bardzo atrakcyjne od 4 do 7%. Możemy również skorzystać z 10 dniowej lokaty Killer. Przypomnę, że od niedawna możemy śledzić na bieżąca ile urosło nam odsetek oraz kiedy następują odnowienia tej lokaty.

3) Karta kredytowa Getin Banku

To nie jest już opcja stricte dla studentów, ponieważ będziemy musieli wykazać się minimalnymi dochodami. Tutaj niestety, nie są znane mi żadne programy partnerskie, będziemy musieli więc pofatygować się do placówki banku.

Wydanie karty jest bezpłatne a odnowienie stanie się bezpłatne jeśli każdego miesiąca wykonamy kartą płatności za minimum 100zł. Nie jest to kwota zaporowa, nawet jeśli używamy karty kredytowej tylko do zarabiania.

Wybierając taką kartę będziemy mogli zyskiwać w analogiczny sposób jak w punkcie wyżej, tyle że nie musimy kombinować z „rachunkami za prąd” – tutaj przelewy są kompletnie darmowe. Niestety obowiązkowe ubezpieczenie za kartę kosztuje 4,5zł miesięcznie, mimo wszystko przy kwocie 2000zł zdeponowanej na miesiąc na 7% otrzymamy blisko 10zł odsetek, więc z pewnością warto.

Która opcja podoba wam się najbardziej?

PS: W tematyce KK dla znających angielski polecam ten wpis autora bloga The Simple Dollar do którego link możecie znaleźć w panelu "Ciekawe Blogi".

PS2: W najbliższym czasie mam zamiar przeczytać ebooka mojego przyjaciela o zarabianiu na kartach kredytowych i nie wykluczam kolejnych wpisów, jeśli znajdę tam jakieś ciekawe pomysły.

PS3: Napiszcie w komentarzach, jeśli posiadacie oczywiście wiedzę, które z banków wydają karty kredytowe w których są bezpłatne przelewy – wiem, że jeszcze takowe istnieją.

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jeżeli chodzi o PP mBanku to trzeba wziąć pod uwagę, że 50 zł to kwota brutto, pod odjęciu podatku zostanie sporo mniej i nie będzie tego można wypłacić od razu.

Tak samo z Bankierem, zebrać to minimum jest ciężko przy takiej konkurencji.

Cheed pisze...

Co do mBanku to 50zł jest minimalnym progiem wypłaty, a zapłacony podatek zwrócą nam po złożeniu PIT 36 ;)

Pozdr.

Anonimowy pisze...

No tak, 50 zł jest minimalnym progiem, a dostajemy 50 zł brutto, czyli netto z 40 zł, więc nie wypłacisz.

Cheed pisze...

To ze strony PP mBanku "Jeśli Partner jest osobą fizyczną i zgromadzi na koncie co najmniej 50 zł brutto, zostanie dla niego wygenerowane rozliczenie." Sam podatek od takiej karty wyniesie około 7zł, więc na czysto powinniśmy dostać 43zł a nadpłacony podatek jak już wcześniej wspominałem w przypadku rozliczenia pod koniec roku podatkowego.

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Aha, czyli jak się zgromadzi 50 zł brutto, a nie netto, to wypłacają. Ok, mój błąd.

Cheed pisze...

Nie przejmuj się, tylko zarabiaj :) Od tego jesteśmy, żeby się wzajemnie wyprowadzać z błędów.

Pozdr.

Blue Chip pisze...

Z tego co mi wiadomo, jest KK w BZWBK - darmowe przelewy,54 dni bez odsetek,dostęp do rachunku karty przez internet itd. Nie wiem tylko, czy nie trzeba mieć ROR-a u nich.

Znacie jakieś sposoby na spieniężenie karty kredytowej np. z mBanku (nie mają przelewów z karty), oczywiście pomijając wypłatę w bankomacie???

http://www.najlepszy-informatyk.pl

Mateusz Be pisze...

z BZWBK to nie prawda. Informacja ze strony banku:

Czy pobierana jest opłata za przelew i w jakiej wysokości?

Za dokonanie przelewu pobierana będzie opłata zgodnie z Taryfą Opłat i Prowizji w wysokości 1% od kwoty przelewu, minimum 2 zł.

To sprawia że przelewanie na lokatę traci sens.

Mateusz Be pisze...

co do spieniężenia.. Istnieją takie sposoby jak zasilenie konta u bukmachera a następnie wypłata środków od bukmachera. Tak słyszałem. W praktyce na betclick nie mogę tego zrobić bo środki można zwrócić tylko na rachunek z którego wpłynęły.

Anonimowy pisze...

Jakie obowiązkowe ubezpieczenie na uczelni ?

NWW jest dobrowolne, tylko w szkołach podstawowych i średnich nasi rodzice byli przymuszani do płacenia za nas.

U mnie na uczelni nikt nie zmusza mnie żebym wykupił ubezpieczenie.

Cheed pisze...

A to rzeczywiście muszę prześledzić akty prawne u nas np nie podbijają legitymacji jeśli się tego ubezpieczenia nie opłaci.

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Również zdziwiłem się gdy przeczytałem o obowiązkowym ubezpieczeniu NNW na uczelni - u mnie jest dobrowolne.

Jeśli chodzi o kartę kredytową BZ WBK, to sam kiedyś korzystałem w opisany przez Ciebie sposób, ale zrezygnowałem gdy wprowadzili opłatę za przelew. Karta jest darmowa przez rok jeśli dokona się za jej pomocą kilku transakcji, a do jej założenia nie jest wymagane konto w WBK.

Nie jestem ekspertem, ale wiem że w niektórych sklepach (Castorama, Obi) możesz zwrócić towar bez podania przyczyny. Wystarczy więc kupić coś i udać się do punktu obsługi klienta po gotówkę :) Jednak niektóre sklepy w przypadku płatności kartą zwracają pieniądze przelewem na jej rachunek, więc gotówki nie zobaczysz... chyba że masz kogoś znajomego w takim sklepie ;)

Cheed pisze...

Cenna uwaga z Castoramą, dzięki! Teraz sobie przypomniałem, że rzeczywiście taka operacja jest możliwa - już o tym kiedyś czytałem.

Pozdr.

Łukasz pisze...

Nie przesadzacie trochę z tymi zabiegami? Latać do Castoramy kupować i oddawać towar, żeby zarobić parę złotych? Ile poświęcicie czasu i pieniędzy na dojazd? Nie lepiej zrobić coś konstruktywnego z tym czasem?

Podobne posty