piątek, 14 listopada 2008

Mity o inwestowaniu

Przeczytałem ostatnio, że rekordową popularnością cieszą się obligacje emitowane przez skarb państwa. Ich oprocentowanie niewiele przewyższa inflację, jest niższe od większości lokat bankowych, mimo wszystko Polacy ochoczo je kupują.


Dlaczego? Ponieważ są przekonani, że wyższa stopa zwrotu zawsze oznacza znacznie większe ryzyko. Sam jednak uważam, że jeśli trzymamy się pewnych ściśle określonych reguł, możemy zminimalizować potencjalne ryzyko. Trzeba się także pozbyć kilku mitów, które skutecznie wbijają nam do głowy guru światowych finansów.

1) Żeby zarządzać pieniędzmi, musisz być ekspertem.

Jest to jeden z pierwszych mitów, sugerujący, że zarządzanie Twoimi pieniędzmi wymaga dużo czasu i specjalistycznej wiedzy. Zapewnia nas o tym branża finansowa, która dzięki temu zarabia na różnego rodzaju prowizjach i opłatach miliardy dolarów. Powierzmy swoje pieniądze fachowcom, najlepiej mądrym, wykształconym maklerom czy analitykom ;-)

I tak rzeczywiście było do początku lat 90tych. Wszystko zmieniło się diametralnie w momencie upowszechnienia stałego dostępu do internetu. Obecnie mamy do dyspozycji tak wiele wartościowych informacji i publikacji, że nie jesteśmy w stanie się z tym wszystkim zapoznać.

Samo to, że trafiłeś na tego bloga, oznacza, że interesujesz się swoimi pieniędzmi i jesteś w stanie je pomnażać. Nie mogę obiecać, że dzięki moim wpisom staniesz się bogaty, mogę jednak obiecać, że jeśli mocno przyłożysz się do nauki pomnażania pieniędzy w przyszłości odniesiesz sukces.

2) Nie jesteś w stanie pobić rynku.

Według magazynu Forbes ok. 96% menadżerów funduszy inwestycyjnych nie było w stanie pobić rynku przez ostatnie dwadzieścia lat. Dane te dotycząc rynku amerykańskiego, ale u nas możemy zaobserwować podobną tendencję. Funduszowi bardzo ciężko jest pobić nasz rodzimy indeks WIG20, jeszcze gorzej wygląda sytuacja w czasie bessy, bo umówmy się gdy indeks traci 50% a fundusz 40% - marna z tego pociecha. W trakcje pisania tej notki przypomniał mi się pewien eksperyment i prosiłbym was abyście się z nim zapoznali. Wszystko napisane „z jajem” także powinno wam się spodobać.

Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiony do różnego rodzaju funduszy inwestycyjnych? Parę lat temu Warren Buffet powiedział coś co utkwiło mi w pamięci: „Fachowcy z innych dziedzin, tacy jak na przykład dentyści, dają laikowi bardzo wiele, jednak zawodowi doradcy inwestycyjni nie dają ludziom nic w zamian za pieniądze, które im się płaci”. Ciężko się nie zgodzić prawda? Skoro nawet małe dziecko potrafi losowo zbudować portfel, który będzie osiągał lepsze wyniki, niż dobrze opłacani specjaliści.

3) Najlepszym sposobem zminimalizowania ryzyka jest zróżnicowanie portfela i utrzymywanie go długoterminowo.

Każdy wie, że to najbezpieczniejszy sposób inwestowania na giełdzie, prawda? Ale z drugiej strony wszyscy kiedyś wiedzieli, że Ziemia jest płaska ;-) Dywersyfikacja jest dobra dla ludzi, którzy mają spory kapitał, 30 lat do emerytury, nie chcą się uczyć inwestowania i będą zadowoleni z pięcioprocentowej rocznej stopy zwrotu. Chyba nie o to nam chodzi?

Musimy stać się świadomymi inwestorami i zamiast rozdrabniać swoją inwestycję na akcje, obligacje, lokaty, monety, dzieła sztuki wybrać kilka spółek, których działalność rozumiemy, wyznaczyć moment wejścia i ściśle trzymać się reguł, które sobie ustaliliśmy. Jeśli będziemy konsekwentni to na pewno zmienimy swoje życie na lepsze...

20 komentarzy:

Osiolek pisze...

Bardzo fajny artykul.

Osiolek pisze...

Sa tylko 2 rzeczy ktore podnosza mnie na duchu po przeczytaniu artykulu - 1) mamy besse 2) moj model inwestycyjny to regularne wplaty. ( powiedzmy:)

Bylbym wniebowziety gdyby jeszcze fund obligacji zachowywal sie jak normalne obligacje :)

Cheed pisze...

Bądź konsekwentny a zobaczysz, że będziesz bogaty :-)

Dzięki za miłe słowa, pozdr.

Anonimowy pisze...

Cheed, zapomniałeś dodać, że kasę najłatwiej pozyskać z biznesu. Zatem reasumując - najpierw stwórz własny biznes, a potem pieniądze z biznesu wkładaj w inwestycje. Praca na etacie+inwestowanie to bardzo długa droga do bogactwa, aczkolwiek niektórym się udaje.

Cheed pisze...

Jasne, tylko sam wiesz, że do biznesu trzeba mieć coś więcej niż tylko chęci :-)

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Cheed, Ty to masz, tylko może tego jeszcze nie wiesz ;) a chęci to podstawa!

Anonimowy pisze...

Ode mnie czwarty mit:

4) Dywersyfikacja

Anonimowy pisze...

Heh... nie doczytałem :) Dywersyfikację ująłeś w pkt. 3

Cheed pisze...

Dokładnie :)

Pozdr.

Tobiasz Maliński pisze...

Odnośnie pobijania rynku...można to zrobić i każdy to może zrobić. Wystarczy spojrzeć na Waltera Schlossa. Jednak warunkiem jest korzystanie z prostej strategii. Menedżerowie TFI bawią się w skomplikowane analizy gospodarki itd, a tymczasem stare pokolenie inwestorów (Buffet i Schloss) robi pieniądze na prostocie. Dlaczego by nie skorzystać z łatwych i oczywistych strategii, zamiast tracić pieniądze na "cudowne" systemy transakcyjne.?

Cheed pisze...

Jasne, tylko te proste metody nie zawsze takie są - zwłaszcza dla laika.

Nie ma łatwych pieniędzy, wszystkiego trzeba nauczyć się na własnej skórze. Wytrwałość będzie jednak nagrodzona.

Pozdr.

Anonimowy pisze...

Ad 2)

Funduszom jest bardzo trudno pobić nasz rodzimy indeks z jednego prostego powodu... nie jest to celem większości z nich. Polecam lekturę prospektów, punkt "benchmark".

Ad 3)

Ciekawy artykuł dot. inwestowania długoterminowego (kup & trzymaj)

http://www.marketwatch.com/news/story/Stocks-over-past-dozen-years/story.aspx?guid=%7BB45AF7DA%2D6411%2D4650%2D9706%2DDC14DEEC2EC6%7D

Cheed pisze...

Akurat kilka dni temu przeglądałem jaki benchmark mają fundusze akcji działające na polskim rynku i w większości było to coś zbliżone do "90% WIG20 + ..." - także jest to marne tłumaczenie analityków z funduszy ;-)

Pozdr.

Anonimowy pisze...

No właśnie... większość funduszy wcale nie zamierza "pobijać" indeksu a jedynie bardziej lub mniej wiernie go kopiować (oczywiście słono każąc sobie za to płacić).

Pozostają zatem fundusze hedgingowe lub coś w rodzaju asset managemet, które w Polsce są na żenującym poziomie oraz przede wszystkim samodzielne inwestowanie.

Anonimowy pisze...

Słuszna uwaga, słono sobie każą płacić. Najlepiej zatem stworzyć własny koszyk na bazie WIG20 i trochę poczekać z inwestycją. Pytanie, co byście w nich umieścili. Moje typy to:

TPSA
TVN
PKO BP
Orlen

Anonimowy pisze...

TPSA
PEKAO
PKOBP
PKNORLEN
robią prawia 60% WIG 20

http://www.gpw.pl/zrodla/gpw/spws/portfele/wig20_pl.htm

Anonimowy pisze...

W takim razie dorzuciłbym jeszcze KGHM i PGNIG. Ponad 70% koszyka. Jak się trend odwróci to te spółki mają spore szanse na wysokie odbicie. Jak sądzicie?

Anonimowy pisze...

@investor_ts
Możesz podać jeszcze raz link do tego ciekawego artykułu ale w krótkiej postaci?
Tego niestety nie da się prawidłowo przekleić.

Cheed pisze...

@Seb - jeszcze przyjdzie czas na selekcjonowanie spółek z WIG20, póki co nie warto ich tykać. Jeśli będę jakieś wybierał, to skupię się na tych najbardziej przecenionych.

@jacek - spróbuj ten link http://tnij.org/cdjn

Anonimowy pisze...

Kiyosaki się kłania. A to miło :)

http://arzefu.pl

Podobne posty