piątek, 11 lipca 2008

Inwestowanie w bessie...

Kilka dni temu obchodziliśmy pierwszą rocznicę bessy a więc rynku niedźwiedzia. WIG20 zdążył w tym czasie stracić ponad 30% a mWIG40 może się "poszczycić" już prawie 60% stratą i to tylko potwierdza że najlepszą decyzją było wyjście z akcji zgodnie z zasadą "sell on may and go away" :-)

Bessa ma do siebie to, że traci w niej 90% spółek a zyskuje jedynie pozostałe 10%. Czy to jednak powód do załamywania się? Niekoniecznie, jeśli nie siedziby w 100% zaangażowani w akcje i dysponujemy wolną gotówką. Chińskie słowo 'kryzys' składa się z dwóch znaków: pierwszy oznacza zagrożenie, drugi możliwość. Chodzi przecież o to, żeby kupować gdy wszyscy się boją i sprzedawać jak wszyscy kupują, jak to mawiał legendarny już Warren Buffet. Nie można jednak kupować w ciemno, bo to może doprowadzić nas do bankructwa, szczególnie jeśli inwestujemy za pożyczone pieniądze. W dzisiejszym wpisie chciałem właśnie pokazać wam metodę, jak ja wykorzystuję możliwość jaką daje bessa. Podstawą tutaj jest obserwowanie wskaźników takich jak C/Z, C/WK, ROE nie zapominając równocześnie, że są to wskaźniki historyczne i sami musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w przyszłości spółka będzie potrafiła wygenerować zyski. Drugim krokiem jest obserwacja wykresu, który wskaże nam czy spółka porusza się w trendzie wzrostowym, bocznym czy spadkowym. Starajmy unikać się tego trzeciego a więc tzw. "spadających noży", które mogą nas bardzo dotkliwie pokaleczyć. Lepiej jest żałować, że się nie jest na rynku, niż rozpaczać, że się na nim jest. Dla lepszego zobrazowania tego wkleję wam wykresy dwóch spółek, które są klasycznym przykładem spadających noży:

1) Bytom



2) LCC



Teraz zaprezentuję przykłady spółek, które straciły w bessie bardzo dużo - ponad 50% od swoich szczytów a w ostatnim okresie wyhamowały i walory poruszają się w trendzie bocznym. Można wtedy zakupić mały pakiet kontrolny i teraz najważniejsze - ustawić stopa(czyli zlecenie zabezpieczające) kilka groszy poniżej ceny zakupu i czekać. Być może trafimy w dno, być może wypadniemy na małej stracie, ale co się nauczymy jest nasze i nikt nam tego nie odbierze :-)

1) MNI - od kilku sesji porusza się w wąskim przedziale 2,50-2,60zł.



2) 06 NFI Magna Polonia - od kilku sesji porusza się w wąskim przedziale 2,20-2,30zł.



PS: Pamiętaj, żeby przed jakąkolwiek decyzją inwestycyjną przeczytać rubryczkę "Przeczytaj!" w dolnej części panelu po prawej. Zastrzegam, że jest to tylko moja opinia na temat tych spółek i wy możecie, widzieć to zupełnie inaczej :-)

W następnym poście z uwagi na to, że dostaję maile na temat moich przemyśleń o tej bessie postaram się opisać jak widzę przyszłość na naszej giełdzie :-) Nie zapomnijcie zaglądać na mojego bloga(możecie go dodać do ulubionych skrót CTRL+D).

Pozdrawiam, do usłyszenia!

5 komentarzy:

Zbyszek Papiński pisze...

Teraz zbieramy kapitał i próbujemy nieśmiało atakować co jakiś czas.

Tracimy parę zeta i dalej zbieramy, aż w końcu trafimy i Złoty Strzał :)

Anonimowy pisze...

możesz napisać co oznaczają C/Z C/WK i ROE ?? bo dopiero się zaczynam interesować gpw i nie za bardzo się orientuje

pozdrawiam fajny blog

Cheed pisze...

Dzięki za miłe słowa :-) Co do Twojego pytania to opiszę te wskaźniki w jednym z najbliższych postów :-)

Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

ok czekam z niecierpliwością

pozdrawiam

SVInvestment pisze...

Zgadza się, z Magną i MNI trafiłeś wybornie :)
Mam nadzieję, że kolejne typy będą równie trafne,

pozdrawiam :)

Podobne posty