środa, 1 czerwca 2011

Podsumowanie maja 2011

Minął piąty miesiąc 2011 roku. W maju powstały 4 wpisy, od początku funkcjonowania strony 215. Zaledwie cztery wpisy w maju to kiepski wynik, ale nałożyło się na to wiele obowiązków, które miałem w ostatnich dniach. Z komentarzami było podobnie jak z wpisami - powstało ich w sumie 20 (o 17 mniej niż miesiąc wcześniej). Za aktywność jak zawszę, serdecznie dziękuję.

1) Podsumowanie kwietnia 2011

2) Keynes vs Hayek PL

3) Debiut BGŻ - warto?

4) Tylko 20 akcji BGŻ dla inwestorów


WIG20 rozpoczął ubiegły miesiąc tradycyjnymi dla pierwszomajowych dni spadkami. Z poziomu 2900 punktów, indeks blue chipów osunął się o ponad 100 punktów, zatrzymując się dopiero na 2790,5 punktów (23 maja). WIG20 jest obecnie nieznacznie powyżej poziomu 2900 punktów do którego dotarł w ostatnich dniach maja. Jednocześnie, 2942 pkt., a więc kwietniowy szczyt, jest najbliższą barierą dla dalszych wzrostów. Dopóki indeks będzie znajdował się powyżej 2870 (linia 45-dniowa) a także 2800 pkt (bariera psychologiczna, linia 100-dniowa), aktualny pozostaje scenariusz wzrostowy.

W zeszłym miesiącu mieliśmy sporo informacji spoza Europy. Bank Centralny Chin po raz kolejny podwyższył stopę rezerwy obowiązkowej dla banków o 50 punktów bazowych. W zeszłym miesiącu, podwyżka wynosiła 25 punktów bazowych i była połączona z podwyżką podstawowej stopy procentowej. Ma to na celu schłodzenie tamtejszej gospodarki, która według wielu analityków, pędzi zbyt szybko. Nie najlepiej wiedzie się także japońskiej gospodarce, której PKB w I kw. bieżącego roku spadł o 0,9 proc. kw/kw. Pociągnęło to również obniżkę ratingu Japonii przez agencję Fitch z perspektywy „stabilnej” do „negatywnej”.

W kwietniu, podobna „kara” spotkała Stany Zjednoczone ze strony agencji Standard&Poor's. Wszystko oczywiście przez wysokie zadłużenie tych państw i niskie perspektywy wzrostu gospodarki w najbliższych latach. Dług publiczny Japonii wynosi ok. 200 proc. PKB (nie ma danych za 2010 r., w 2009 r. było to 183,5 proc.). Nieco lepiej wygląda sytuacja USA, której dług publiczny w stosunku do PKB wynosi „tylko” 61,3 proc. Dalsze zadłużanie nie jest jednak możliwe bez zmiany prawa. Barack Obama ostrzegał w jednym z ostatnich wystąpień „Światu grozi nowa recesja i kryzys finansowy, jeżeli USA nie podniosą ustawowego pułapu swego zadłużenia”.

Z kolei w Europie, przycichła nieco sprawa Portugalii, natomiast po raz kolejny głośno zrobiło się wokół Grecji. Przypomnijmy, że Atenom przyznano 110 mld euro pakietu pomocowego od UE, EBC i MFW. Warunki były dwa – przeprowadzenie głębokich reform, które będą jednocześnie akceptowalne przez społeczeństwo. Przedstawiony przez premiera Papandreu plan zakłada cięcia w administracji państwowej, podwyższenie podatków (+6 mld euro) i dodatkową prywatyzację (+50 mld euro). Niestety, cięcia te nie są akceptowalne przez społeczeństwo, które głosem partii opozycyjnych wyraża swój sprzeciw. Rodzi to obawy o wstrzymanie transferów dla zadłużonej Grecji. Ewentualne bankructwo dyskontują już greckie obligacje skarbowe, których oprocentowanie (10 letnich) wynosi już ponad 16 proc.! Dla porządku warto wspomnieć, że EBC na majowym posiedzeniu pozostawił stopy procentowej bez zmian.

W Polsce, kluczowa był decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która po raz kolejny podwyższyła stopy procentowe, chcąc uniknąć utrwalenia się inflacji na wysokim poziomie (4,5 proc. w kwietniu r/r). Głowna stopa NBP wzrosła z 4,00 pkt. proc. do 4,25 pkt. proc. Na kolejne już podwyżki stóp procentowych, wreszcie zareagowały banki, które zaczynają podnosić oprocentowanie swoich depozytów. Bardzo pozytywnie zaskoczyła ekonomistów sprzedaż detaliczna, która w kwietniu wzrosła o 18,6 proc. r/r. Nie zawodzą również przedsiębiorcy. Produkcja przemysłowa w kwietniu wzrosła o 6,6 proc. r/r, choć ekonomiści spodziewali się wzrostu o 7 proc. r/r.

W ostatnich dniach maja, najważniejszą informacją był komunikat GUS o wzroście PKB w I kw. bieżącego roku. Wzrost ten wyniósł aż 4,4 proc. r/r i był wspierany przede wszystkim przez popyt krajowy, wzrost spożycia ogółem oraz inwestycje. Ekonomiści podkreślają, że fundamenty wyniku polskiej gospodarki są zdrowe i dają szansę na osiągnięcie wyniku wzrostowego powyżej 4 proc. w całym 2011 r. Przypomnijmy, że OECD szacuje wzrost gospodarczy w tym roku na 3,9 proc. Nieco bardziej optymistyczny jest Bank Światowy (+4 proc.) oraz Komisja Europejska (+4 proc.). Perspektywy Polski nieznacznie niżej ocenia MFW (+3,8 proc.).



Na blogu w maju nie było większych zmian. Blogger zaliczył sporą wpadkę przez co niektórym znikały wpisy, innym komentarze, a jeszcze innym i to i to. W przypadku mojego bloga, ucięło  trochę komentarzy z ostatnich wpisów, jednak po kilku dniach zostały przywrócone. W AdTaily pojawiły się dwie kampanie, w tym jedna trzymiesięczna (zerknijcie w okno Adtaily, sprzedają między innymi złote sztabki i monety). Pomimo, że przekroczyłem już próg do wypłaty, to przelew zlecę prawdopodobnie dopiero w czerwcu. Nieznacznie spadły przychody z reklam Adkontekst, być może jest to pokłosie niższej aktywności. Adkontekst kombinuje trochę z wyglądem reklam, szczególnie tych w tekście - zobaczymy jak będzie ze skutecznością. Przypominam również o możliwości subskrybcji kanału RSS, bądź otrzymywaniu informacji o nowym wpisie prosto na maila.

Standardowo, trzy witryny, które kierują do mnie największy ruch

1) Oszczędzanie

2) Na plus

3) Appfunds

Na sam koniec czas najwyższy podsumować ankietę w której mogliście głosować przez cały maj. Pytanie brzmiało: "Czego masz najwięcej w portfelu?". Jej wyniki możecie prześledzić na załączonym poniżej obrazku. Dodam tylko, że 32 procent moich czytelników utrzymuje przewagę akcji, z kolei 24 procent bezpieczne deponuje swoje pieniądze na lokatach. Ciekawe, jak rozkładają się te proporcje? :) Już teraz gorąco zachęcam do wzięcia udziału w najnowszej ankiecie, którą możecie znaleźć jak zawsze w prawym górnym rogu.



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak myslisz wig20 poradzi sobie w tym roku z 3000? Bo zainwestowalem w te sama strukture mBanku co ty :>

Pawel

Cheed pisze...

Myślę, że są na to duże szanse. Zobaczymy jednak jak będzie z Grecją i innymi nieprzewidzianymi problemami.

Pozdr.

e-SKLEPY pisze...

Są na to szanse jednak należy pamiętać o coraz większych problemach gracji. Pytanie brzmi kiedy ogłoszą bankructwo a nie czy bo to raczej jest pewne. Może to spowodować spore ruchy w dół należy być ostrożnym.

Cheed pisze...

Dzisiaj podali, że Niemcy są największym posiadaczem greckich obligacji (link). Myślisz, że pozwolą na ich bankructwo?

Pozdr.

Podobne posty