wtorek, 15 września 2009

Rok po upadku Lehman Brothers

15 września 2008 roku, Lehman Brothers, bank szczycący się 158 letnią tradycją ogłosił upadłość. Jedyną szansą na uratowanie, zadłużonej na 613 miliardów dolarów instytucji, były negocjacje z Barclays. Te zakończyły się fiaskiem, brytyjczycy przejęli jedynie bankowość inwestycyjna. Tym samym rozpoczął się proces spłacania zaległości dla 100 tysięcy wierzycieli banku, między innymi Citigroup czy Bank of New York Mellon.


Ile zmieniło się przez ten rok? W zasadzie niewiele. Cały świat rozpoczął pompowanie bilonów dolarów we własne gospodarki. Szacuje się, że G20 wydały na ten cel 10 bilionów $, co daje 10 tysięcy $ na osobę. Inwestorzy gwałtownie wycofywali się z państw najbardziej dotkniętych recesją takich jak Islandia, Węgry, kraje nadbałtyckie czy Ukraina. Z rynku zniknęły takie instytucje jak Bear Stearns, Merrill Lynch, Wachovia, Mutual City czy Countrywide. Pojawiły się tendencje protekcjonistyczne (na przykład cła), które potrafią poważnie zachwiać równowagą handlu. Niestety akcja kredytowa nie została ożywiona, co uniemożliwia długotrwały rozwój. Dane makroekonomiczne sugerują poprawę sytuacji, ciężko jednak oszacować na ile jest to wynikiem realnej poprawy w gospodarce a na ile pakietów antykryzysowych, które już niedługo się skończą. Co więcej, w najbliższych latach trzeba je będzie spłacać.

Jeśli chodzi o rynki giełdowe to po samym upadku Lehmana mieliśmy 5 miesięcy gwałtownych spadków. Obecnie rynki odżyły i ostatnie półrocze pozwoliło na powstanie nowych baniek spekulacyjnych, co jednoznacznie sugeruje, że rynek nadal nie jest stabilny i racjonalny. Warto zauważyć jednak, że indeksy na całym świecie przebiły linie trendu spadkowego(dla WIG20 jest to poziom około 1600 punktów), co jest dobrym sygnałem dla posiadaczy akcji.



Żeby nalać do serc inwestorów trochę otuchy, prezydent Obama oraz szef FEDu Ben Bernanke, wygłosili w ostatnich godzinach płomienne przemówienia. Ten pierwszy obiecał poważną reformę rynków finansowych, które uniemożliwią w przyszłości pojawianie się takich wydarzeń jak upadek Lehmana. Jeszcze dalej posunął się Bernanke, który oświadczył, że „technicznie” recesja prawdopodobnie się skończyła. Wprawdzie nadal obawiamy się dużego bezrobocia(spowodowanego stagnacją gospodarczą), ale to co chcieli usłyszeć inwestorzy - padło z ust szefa FED. Zaznaczyć trzeba jednak, że nie wszyscy są tak pozytywnie nastawieni do działań decydentów w poprzednim roku. W krytycznych wypowiedziach przoduje noblista Joseph Stiglitz, który uważa, że rynek jest w gorszym stanie niż jeszcze rok temu.

Ciekawy jestem waszego zdania na temat poprzednich 12 miesięcy. Jakie macie przemyślenia, na czym zarabialiście/traciliście? Czy uważacie, że wszystko idzie ku dobremu?

5 komentarzy:

Karolina pisze...

Chyba za szybko jeszcze by mówić o zakończeniu recesji. Polska jak na razie radzi sobie nieźle ale wkrótce do grona bezrobotnych dołączy spora grupa ludzi na państwowe utrzymanie. W analizach pojawiają się komentarze o zbliżającej się korekcie czy nawet drugiej fali kryzysu. Trzeba być czujnym.

Arek pisze...

Ostatnio uderzyło mnie przemówienie Obamy, który stwierdził że "duża część przedsiębiorców nadal nie zrozumiała swoich błędów". A ja mówię że Państwa nie zrozumiały swoich. Bo najpierw Rezerwa Federalna, rządowe firmy i rządowe programy "dom dla każdego" wywołały kryzys, a potem "programami stymulującymi" przeszkadzały i przeszkadzają rynkowi w karaniu nieefektywności.

Cheed pisze...

@Karolina - zależy jak rozumiemy słowo recesja :) Jeśli książkowo, to można już chyba rozdział recesji zamknąć. Ciekawe tylko na jak długo (czytaj do wyczerpania się $ z programów stymulacyjnych). Jeśli natomiast rozumiemy to pojęcie szerzej, to świat nie dorósł jeszcze, nie przemyślał swoich błędów, aby móc z czystą kartką zaczynać nowy okres prosperity.
@Arek - Słuszne spostrzeżenie w pełni się z nim zgadzam.

Anonimowy pisze...

Przez rok według mnie niewiele się zmieniło, chociaż okazji do zarobku nie brakowało. W tym roku zarabiałem głównie na złocie, tak jak polecałeś we wpisie "Kryzys nadchodzi" albo jakoś tak :>

Maciek

Investorsi pisze...

w sumie to nic się nie stało zostały one zassane przez większych, i jak to na rynkach finansowych bywa życie toczy się dalej mini hossa trwa pieniądz w obiegu słabsi odpadli czyli wszystko pod kontrolą :)

Podobne posty