sobota, 18 kwietnia 2009

WIG20 leci – co dalej?

Polskie spółki w kilku ostatnich tygodniach były jednymi z bardziej zyskownych na całym świecie. WIG20 bardzo dynamicznie łamał opory i ostatecznie doszedł do 1814 punktów. Od dwóch a właściwie od trzech, bo nie należy zapominać o środowym cudofixie następuje korekta.

Warianty dalszego rozwoju są dwa. Pierwszy optymistyczny zakłada cofnięcie się do wsparć, pierwszego około 1600 punktów i drugiego około 1500 punktów. Jeśli obroni się to pierwsze to mamy bardzo poważną szansę na zaatakowanie linii trendu spadkowego, która opadła do 1900 punktów. Jeśli spadniemy do tego drugiego wsparcia, to prawdopodobnie na maj utkniemy w konsolidacji i rynek będzie musiał się namyślić, czy chce dalej rosnąć, czy może znowu będziemy testować dołki.


Pesymistyczny wariant zakłada koniec bardzo dynamicznej, i napawającej optymizmem serca młodszych stażem inwestorów, Fali B i wejście w Falę C, czyli przebicie dołków z lutego. Taki wariant również jest prawdopodobny, tym bardziej, że zbliża się maj i jak co roku bardzo popularne staje się powiedzonko sell in May and go away.

Co teraz powinien zrobić każdy inwestor? Przede wszystkim przygotować się na każdy z tych wariantów. W pierwszym, tzw. optymistycznym, powinniśmy być gotowi na podbicie indeksów o kilkaset punktów. Naturalnym ruchem jest wykorzystanie wolnego czasu do selekcji i poszukiwania kilku spółek na których moglibyśmy zarobić.

Dla przykładu podam Europejski Fundusz Hipoteczny na którym rysuje się podwójne dno. Po przebiciu 1,60 możemy zobaczyć ładne wzrosty. Stop Loss możemy wyznaczyć na około 1,15zł i czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Zawsze jednak polecam podeprzeć się przynajmniej szczątkową analizą fundamentalną. Jak widać po wykresie EFH, ostatnie wzrosty ominęły spółkę. Co może być tego przyczyną? EFH klasyfikowane jest do spółek z sektora finansowo – developerskiego, co jak wiadomo jest teraz mieszanką wybuchową. Braki kapitału, duża podaż na rynku na pewno utrudniają życie.


Co powinniśmy robić, jeśli przewidujemy drugi scenariusz, ten pesymistyczny? Przede wszystkim nie oznacza to wstrzemięźliwości w kupowaniu akcji. Spółki perełki można znaleźć zawsze! Kluczowe jest jednak ustawienie Stop Lossa i wybranie idealnego momentu wejścia i wyjścia. Dla zabezpieczenia możemy również zakupić złoto bądź surowce jak np. ropa. Wraz ze spadkiem indeksów, będzie nam towarzyszyć odpływ zagranicznego kapitału i osłabienie złotówki. Tym samym możemy pospekulować na ryzyku walutowym notowanych certyfikatów.

Na sam koniec dla rozluźnienia, chciałem wam podać dwie zabawne informacje znalezione w internecie. Pierwsza dotyczy wyskakujących na grzyby po deszczu struktur mBanku. Jeden z forumowiczów, niewierzący w ich powodzenia, proponuje swój sposób na stworzenie struktury. Uprzedzam, że zachowałem oryginalną pisownię :)

„A moze taka ,struktura:
kupujemy na GPW zerokuponową 1,4-roczną OK0710 za 9340zl, za 660zl kupujemy do zapadalnosci (25-lip 2010) 528 zakladow ExpressLotka (czy naraz czy po 2,6 zakladu na kazde z 201 losowan; jak kto woli). Wydalismy 10,000zl, ktore dostajemy za 1,4 roku - gwarancja 100% kapitalu z mozliwoscia wygrania 200,000 zl - szansa na 2000% zysku! (kto by nie chcial)”

Druga informacja to w zasadzie zdjęcie. Od dawna wiadomo, że mBank w pogoni za nowymi klientami, olewa tych, którzy są z nimi od kilku lat. Na załączonym zdjęciu, widać, że komuś kto wnioskował o konto w 2005 roku ale nie dokończył procedury, bank umożliwia założenie 3 miesięcznej lokaty oprocentowanej na 10%. Świetna oferta, sam bym z niej skorzystał :)

3 komentarze:

dylandog pisze...

Hmm, ciekawa sprawa z tą ofertą mBanku. Trzymam u nich sporo pieniędzy na wyjątkowo nisko oprocentowanym emax plusie i zacząłem się zastanawiać czy olaliby mnie gdybym złożył im 'propozycję nie do odrzucenia' typu 'jeśli nie dostanę takiej lokaty 10% na 3 miesiące, przenoszę się do innego banku':)

Cheed pisze...

Najprawdopodobniej by to ich nie wzruszyło. Czytałem o przypadkach, gdy ludzie z naprawdę poważną gotówką chcieli negocjować wysokość lokat i byli zbywani informacją, że w mBanku nie istnieje możliwość negocjowania oprocentowania lokaty. Odchodzili z kwitkiem.... do Noble Banku, gdzie przyjmowali ich z otwartymi ramionami :)

Pozdr.

SmallCap pisze...

Ciekawy artykuł. Szczególnie podobał mi się pomysł zabezpieczania się przed spadkami ropą - myślę, że to by wypaliło. Szkoda, że ostatnio na RCCRUAOPEN spread jest duży.

Podobne posty